Strony

V

 

Człowiek - to brzmi dumnie?...

czyli do czego (nie!) można doprowadzić psa

 

Wszystko w życiu ma gdzieś swoje początki, a krnąbrność Miszy nie była wyjątkiem. Zachowanie wyjaśniło przyczyny pozbycia się psa, a okaleczenia na ciele uzasadniły zachowanie.

W miarę poznawania się, podczas prób głaskania i pielęgnacji ukazywała nam się hipotetyczna historia Miszy - dowodami ludzkiego okrucieństwa i bliznami pisana. Rozdwojony koniuszek i gruba szrama na uchu, to niewątpliwy ślad po jego głębokim rozcięciu. W tymże uchu oraz gdzieniegdzie na lewym boku pod skórą wyczuwalne grudki.

Z obrażeń psychicznych i fizycznych oraz reakcji Miszy wnioskuję, że był bity i ciągnięty za ogon - pochylenie się w jego stronę czy wyciągnięcie ręki powodowały atak; na widok miotły kulił się i uciekał. Na co mogą wskazywać: atletyczna budowa ciała, silnie wykształcone mięśnie udowe, a co za tym idzie – nieprzeciętna skoczność; nadkruszony kieł, mocno starte siekacze – górne do połowy, dolne - miejscami do poziomu dziąsła (!) – jednego brak, reszta rozchwiana?… Czy zamykany - chciał się wydostać; a może „ćwiczył” na zawieszonej oponie? 

 

Umięśnione policzki i szeroka klata zdradzają wielkie "ambicje"opiekuna-dewianta
wobec psa

Nie mogę też oprzeć się wrażeniu, że był „trenowany” i zmuszany do walk, albo szczuto nim psy i koty, za czym przemawiałaby nieprawdopodobna agresja, wywołana ich choćby zapachem. „Grudki” pod skórą stanowiły zagadkę, dopóki nie zaistniała konieczność prześwietlenia psa. Zdjęcie RTG nie tylko potwierdziło czarne domysły, ale i przeraziło ilością... kulek śrutu. Jest ich około 20 rozsianych od głowy po zad (najprawdopodobniej zgrubienie na uszku to też śrut).

 



 

Jak żywa, myśląca i czująca istota może zachować równowagę psychiczną, doświadczywszy tyle cierpienia i pogardy; jak może szanować człowieka, skoro sama nie była szanowana? Podobno wszystko do nas wraca; oby wszelkie krzywdy znalazły powrotną drogę!

 

*

I cóżeś człeku uczynił? - udręczyłeś to zwierzę, zmarnowałeś jego szczenięctwo - najlepszy czas na naukę wszystkiego, co dobre; sponiewierałeś, a gdy strach zajrzał ci w oczy - pozbyłeś się znękanego psa z perfidią - tym większą, że wywiozłeś samochodem, żeby nie był w stanie wrócić… Z równym szubrawstwem potraktowałeś bezpieczeństwo innych ludzi i zwierząt…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz